Kłamstwo ma krótkie nóżki – a o jego konsekwencjach przekonał się 34-latek, który wprowadził policjantów w błąd ukrywając swoją tożsamość
Wczoraj policjanci ze szczecineckiej jednostki podjęli interwencję wobec grupy głośno zachowujących się mężczyzn. Jeden z uczestników ulicznej biesiady chcąc przechytrzyć policjantów podał dane swojego kolegi. Nie spodziewał się jednak, że kolega poszukiwany jest przez organy ścigania celem odbycia kary pozbawienia wolności.
Podczas wczorajszej służby na terenie Szczecinka policjanci najechali na grupę mężczyzn, która głośno się zachowywała a jeden z biesiadników używał słów wulgarnych i spożywał alkohol. W związku z popełnionymi wykroczeniami policjanci wylegitymowali mężczyznę. Jak się później okazało mieszkaniec Białegostoku chciał przechytrzyć policjantów, dlatego też by uniknąć konsekwencji swojego zachowania podał dane swojego kolegi. Nie spodziewał się jednak, że kolega poszukiwany jest przez organy ścigania celem odbycia kary pozbawienia wolności. Mężczyzna został zatrzymany i doprowadzony do jednostki. 34-latek myśląc, że ukrywając tożsamość przez policjantami uniknie w ten sposób kary za swoje zachowanie. Nie spodziewał się jednak, że będzie musiał odpowiadać za czyny swojego kolegi.
W obawie przed surowymi konsekwencjami mężczyzna przyznał się do oszustwa i podał swoje prawdziwe dane. Sprawca wykroczeń najprawdopodobniej zapomniał, że kłamstwo ma krótkie nóżki a policjanci w swoich systemach mają dostęp do elektronicznych dokumentów ze zdjęciami i prędzej czy później zastałby na nim złapany.
Mieszkaniec Białegostoku przyznał się do popełnionych przez siebie wykroczeń, za co policjanci ukarali go mandatem w wysokości 1100 zł.
st.asp. Anna Matys
Oficer prasowy
KPP w Szczecinku